Rano obudziło mnie pukanie do drzwi.. niechętnie wstałam i powędrowałam otworzyć...
-Hej a co to jeszcze w piżamie..? ubieraj się idziemy na miasto- powiedziała zadowolona Iwona wchodząc do środka
-A dzieciaki gdzie..?-zmieniłam temat
-Ola i Dominika z nimi zostały a ja przyszłam po naszego śpiocha... no dawaj zbieraj się- powiedziała siadając na łóżku
-Dobra daj mi chwilę- powiedziałam bez żadnej większej reakcji, zamykając się w łazience
-Ktoś do ciebie dzwoni- krzyknęła z pokoju Iwona
-Kto..?!- zapytałam ze szczoteczką w buzi
-Karol.... odebrać..?- wyszłam z łazienki
-Nie... nie odbieraj...- powiedziałam i wróciłam do łazienki
-A coś się stało..? nie gadacie ze sobą- zapytała opierając się o ścianę w łazience.
-Szczerze... to nie wiem..- oparłam się o umywalkę
-To co się stało..?
-Oszukał mnie w czymś- odwróciłam się do lustra
-czekaj bo nie rozumiem...- wyszła z łazienki a ja przewracając oczami wyszłam za nią
-Ja też nie...- zamilkłam-.. nie powiedział mi że odnowił kontakt z Vanessą, wczoraj mocno mnie to zdziwiło, nie dałam po sobie tego poznać i wyszłam z hali...
Wyjaśniłam Iwonie kto to w ogóle jest, porozmawialiśmy i chwilę później Ola, Dominika, Seba i Dominisia wparowali do pokoju... nie miałam już czasu na dalsze szykowanie, więc szybko się przeprałam i wyszłam z nimi na miasto... Najpierw poszliśmy na śniadanie i kawę bo nie zdążyłam nic zjeść...
-Ooo, przepraszam- powiedziała Iwona i odeszła, żeby odebrać telefon
-Kto to... cichy wielbiciel..?- zapytała Ola po tym jak Pani Ignaczak wróciła...
-Ta... jasne... Krzysiu dzwonił przyjdzie na chwile bo Seba zwędził mu wejściówkę- uśmiechnęła się
-Nie prawda!!! dał mi na przechowanie i zapomniałem mu oddać- usprawiedliwił się i dalej zajadał swoje naleśniki
-Dobra nie roztrząsajmy tego.. zaraz przyjdzie tata, odzyska co jego i po sprawie- powiedziała Iwona wycierając budzie Dominiki. Chwilę później przyszedł zasapany Igła...
-Hej a ty co... biegłeś całą drogę..?- zaśmiałam się
-Ha ha śmieszne... biegłem bo nie wpuszczą mnie na halę.. Seba!!! masz przerąbane- puścił mu oczko
-Oj... boje się- zaśmiał się chłopak
-Masz czego...- powiedział Igła upijając łyka soku Iwony...-.. co tam jak tam.. Szukaliśmy cię po meczu- zerkną na mnie-.. gdzie byłaś.. mieliśmy iść świętować wygraną.. oczywiście bezalkoholowo- zaśmiał się
-Źle się czułam- skłamałam-.. więc poszłam do hotelu-.. spojrzałam na Iwonę
-Dobra... nie wnikam- uśmiechną się..- lecę bo chłopaki mają już trening a ja przez pewną osobę się spóźniłem
-Dobra przepraszam...- odparł Seba..
Po szybkiej rozmowie Igła popędził na halę.. oczywiście nie obyło się bez zdjęć i autografów.. przez co spóźnił się jeszcze bardziej... My postanowiliśmy pochodzić po mieście.. zajrzałyśmy do paru sklepów.. dziewczyny sobie pokupowały bardzo ładne sukienki... ja nic dla siebie nie znalazłam... Seba kupił sobie nową bluzę a Dominisi wybrałyśmy przesłodki komplet... Po zakupach dziewczyny postanowiły iść na halę do chłopaków... ja też postanowiłam iść... muszę wyjaśnić z Karolem to i owo...
-O kto nas zaszczycił swą obecnością- powiedział Wrona do którego od razu podbiegła Ola...
-Witam, a co wy się tak lenicie... MŚ samo się nie wygra- zażartowała Dominika..
***
-możemy pogadać?- podeszłam do Karola, który siedział na krzesełkach i zawiązywał buty..
-Jasne....czemu nie odbierałaś- zapytał po dłuższej ciszy
-Sama nie wiem... może dlatego, że mnie okłamałeś..?
-Ale ja nie rozumiem.. kiedy cie okłamałem..? chodzi ci o...
-Tak- przerwałam- czego mi nie powiedziałeś, że się z nią dogadałeś... wiesz nie mam nic przeciwko, ale nic mi nie powiedziałeś.. a na pewno parę razy się spotkaliście... okłamałeś mnie.. też nie jestem święta, ale ja ci mówię wszystko...
-Wiem.. głupio mi, ale nie chciałem cię niepokoić.. a na tym meczu to wyszło spontanicznie.. nie wiedziałem, że się zgodzi..
-czekaj... to ty ją zaprosiłeś..? fajnie... ale czego dowiaduję się jako ostatnia..?- wstałam i kierowałam się do wyjścia.. aż tu nagle.......
-Oooo.. kogóż moje oczy widzą..- powiedziała Wanessa
-Właśnie wychodziłam.. a ty co tutaj robisz..?!
-No jak to co... przyszłam odwiedzić moich chłopaków.. i Karola.. pogratulować wczorajszej wygranej.- zaśmiała się szyderczo
-Wczoraj mu już wystarczająco pogratulowałaś- przewróciłam oczami
-Masz jakiś problem suko.. a z resztą Karol mnie zaprosił - zaczęła się wydzierać.. ja tylko spojrzałam na Karola i wyszłam z hali..
Byłam zaskoczona... niech sobie nie pozwala ta.. o co jej chodzi..? A najbardziej boli mnie to, że Karol w ogóle nie zareagował.. nie dość, że spotykał się z nią nic mi nie mówiąc to zaprosił ją na mecz i na trening... Może brzmi to tak jak bym była zazdrosna... zaraz chwila.... ja jestem zazdrosna i to cholernie.. ale co nie zatrzymam go na siłę.. jest dorosły wie co robi.. ja i tak dzisiaj muszę wracać do Bełchatowa bo jutro na wykłady z samego rana.. spakowałam walizki wymeldowałam się z hotelu i w drogę.
***
7.00 z trudem wstaję z łóżka i udaję się do łazienki... Związuję włosy robię lekki makijaż.. jem śniadanie i wychodzę na wykłady.. jestem okropnie nie wyspana.. dosłownie zasypiam na lekcjach... nic mi się nie chce..
-Ej Madzia.. wracamy do żywych- śmieje się Karolina.. koleżanka ze studiów
-Co ci jest- zapytała Agata...
-Nie, nic nie wyspałam się, wróciłam późno do domu..a teraz są efekty..- zaśmiałam się
-A skąd ty tak późno wracałaś..- zapytały prawie jednocześnie
-Oj.. nie ważne.. na meczu byłam..
-jezu.. na prawdę.???!!! ale ci zazdroszczę.. ile ja bym dała za spotkanie moich idolów- rozmarzyła się Karolina
-Ej spokojnie.. nie zemdlej mi tutaj..- zaśmiałam się
***
Muszę z nią porozmawiać... nie mogę wyjść na kłamcę.. na prawdę nie chciałem jej martwić takimi pierdołami... z Wanessą po tym jak się pokłóciliśmy spotkaliśmy się raptem 3 razy... trochę mi głupio, że ją tak zwodziłem dlatego muszę z nią jak najszybciej pogadać i wyjaśnić wszystko...
***
-Idziesz z nami do kawiarni na ciacho..? odstresujemy się i po odrabiamy co nie co- zaproponowała Agata
-Jasne czemu nie tylko poczekajcie na mnie ch..wi..le...- zamurowało mnie- co on tu robi...- zapytałam sama siebie mrucząc pod nosem i skierowałam się w stronę siatkarza- poczekajcie na mnie- powiedziałam do dziewczyn
-Pogadamy..?- poprosił i wystawił rząd białych zębów
-Ale o czym tu gadać... wszystko wyjaśnione- wzruszyłam ramionami
-Przepraszam- złapał mnie za rękę- powinienem od razu z tobą to przegadać, na prawdę jest mi głupio.. przepraszam..- przybliżył się do mnie..
-Karol... nie musisz mnie przepraszać, ale zrobiło mi się przykro, że mi nie powiedziałeś i tak kłamałeś.. nie mam nic przeciwko... ale...- jego pocałunek przerwał mi monolog
-przepraszam- powiedział przybierając minę kota ze Shreka..
-Obiecaj mi, że już nigdy mnie nie okłamiesz i będziesz ze mną szczery- uśmiechnęłam się.. zdecydowanie za szybko uległam...
-Obiecuję- przytulił mnie-... dobra lecę..- zaśmiał się
-Czekaj.. przyjechałeś tylko po to, żeby mnie przeprosić..?- zdziwiłam się
-No tak.. źle by to wyglądało i przez telefon nic bym nie wskórał.. wiesz, że cię kocham..?- uśmiechnął się
-Oj nie wiem nie wiem.. musisz jechać...
-Niestety jutro z samego rana mam trening.. nie mogę go opuścić
-To co... do zobaczenia- przytuliłam go
-No na razie- dał buziaka w policzek, wszedł do samochodu i odjechał... pomachałam mu tylko i skierowałam się do zaskoczonych koleżanek
Przez cały czas siedziałyśmy w ciszy... aż w końcu postanowiłam to przerwać...
-Ej.. co jest..?-zapytałam upijając kawę
-Nie nic, po prostu jesteśmy zdziwione, że znasz Kłosa.. jesteś jego...- zapytała Karolina
-Tak jestem jego dziewczyną..- odpowiedziałam z zażenowaniem.. ich obchodzi tylko jedno.. jeszcze sie na mnie obrażą za to...
-Ale super.. zazdroszczę ci- powiedziała Agata
-Nie ma czego człowiek jak człowiek
-Nie gadaj tak... gdybym to ja była na twoim miejscu... byłabym najszczęśliwsza na świecie... wywiady.. zdjęcia ahh...
-Ja tak nie myślę nie zależy mi na sławie- przerwałam Karolinie-... wiecie co muszę iść... do zobaczenia jutro
Jak mnie wkurzają takie dziewczyny... masakra im tylko jedno chodzi po głowie.. sława sława i sława.. nienawidzę takich zachowań.. jak rozmowa schodzi na takie tory... ale już się uwolniłam i wracam do domu...
**********************************************************************************
I jest kolejny.. punktualnie w piąteczek... jutro też będzie punktualnie ponieważ jestem ten weekend w domu
Pozdrawiam :**
Super rozdział, czekam na jutro
OdpowiedzUsuńfajny rozdział. :D szkoda że nie dodałaś nowego :/
OdpowiedzUsuń