piątek, 5 września 2014

Rozdział 24

Nadszedł dzień wyjazdy do rodziców Karola...okropnie się denerwowałam, że mnie po ludzku nie polubią. 
Z samego rana (czytaj 9.00) udaliśmy się z chłopakami na stołówkę. Zobaczyłam, że Ola siedzi sama przy stole, więc się do niej dosiadłam 

-Hej, wyglądasz na osobę która marzy o towarzystwie... mogę-  zapytałam
-Jasne siadaj- uśmiechnęła się
-Słuchaj... czy coś się stało... nie wiem pokłóciliście się..?
-My,.. nie no coś ty... znaczy była mała sprzeczka, ale to nie dlatego siedzę sama.. nie jesteśmy już dziećmi..
-Jesteś pewna co do nich
-Ha ha... nie wiem.. a wracając po prostu muszę od nich odsapnąć.. już trzeci dzień z rzędu mieliśmy maraton filmowy... przyszedł Igła, Winiar i Ziomek i oglądaliśmy horrory.. już mam tego dość.. a właśnie dlaczego wy nie zawitaliście na ten "maraton"- zapytała Ola
-Bo wiedziałam, że jeszcze bardziej cię to wpieni...- zaśmiałam się
-Ale bym miała przynajmniej z kim pogadać 
-Dobra przyjdę następnym razem

Mimo że chłopaki mieli wolne... to oczywiście nie zabrakło dnia z mediami,  więc po śniadaniu od razu udali się na główną i musieli troszkę popracować. Wanio wypytał ich o wszystko... "jak treningi..? pogoda... czy dopisuję.. Co było na śniadanko..? itd. ja siedziałam razem z Olą z boczku i przypatrywałam się temu wszystkiemu.. bardzo podobało mi się to wszystko... też chciałabym przeprowadzać wywiady.. ;) no ale cóż.. taka życia... wakacje się kończą i trzeba zakasać rękawy i do roboty!!!

Po wszystkich wywiadach, chłopaki nie mieli ochoty nigdzie iść, więc postanowiliśmy, że posiedzimy w ośrodku.. zebraliśmy się na głównej, potasowaliśmy karty i zaczęliśmy grać. Trwało to dość długo, gdyż jakieś 2-3 godziny. Ok. 16.00 postanowiliśmy z Karolem się pomału zbierać.. niby do naszego punktu docelowego nie było daleko, ale nie chcieliśmy odkładać wyjazdu na sam wieczór. Postanowiłam zadzwonić do mamy i zapytać jak miewa się.....tata.

-Cześć, jak samopoczucie.. radzicie sobie jakoś- zapytałam od razu jak mama odebrała telefon.
-Oooo!! witaj kochanie... jak tata..? dobrze jeszcze leży w szpitalu.. musi odzyskać siły, ale lekarze mówią, że opuści szpital lada dzień
-To dobrze a ty..
-Ja..? oj skarbie jakoś sobie radzę,.. lepiej opowiadaj co tam u ciebie??- zapytała troskliwie mama
-Szczerze to nic się nie dzieje.. jadę z Karolem do jego rodziców w odwiedziny
-Aha. dobrze to ja nie przeszkadzam.. do zobaczenia córciu
-Cześć- uff... udało się.. rozmawiałam jak dawniej.... wciąż nie mogę im wybaczyć, że mnie okłamali, ale nie umiałam. Potrzebuję czau.....
-Jedziemy..?- z tych przemyśleń wyrwał mnie Kłosu 
-Tak, tak jedziemy- uśmiechnęłam się nikle 

Znieśliśmy na dół nasze bagaże, których nie było za wiele, ponieważ to tylko 3 dni... w niedzielę wracamy... ale jednak coś tam się nazbierało.. Przed samochodem pożegnaliśmy się z gromadą i ruszyliśmy w drogę. cały czas wpatrywałam się w okno.. myśląc czy rodzice Karola mnie polubią... jak ułoży mi się z rodzicami...no ale... czas pokaże. O 18.30 byliśmy już na miejscu... Siatkarz zaparkował przed dużym domem jednorodzinnym na obrzeżach miasta. Dom był przepiękny.. zapierał dech w piersiach. Pomogłam chłopakowi wyciągnąć w bagażnika walizki. Zamknął samochód i ruszył w stronę furtki.. a ja stałam dalej w tym samym miejscu..

-A jak mnie nie polubią?- zapytałam wzruszając ramionami
-Polubią... na pewno. Moi rodzice nie lubią zmian, ale bądźmy dobrej myśli..- przytulił mnie i pociągnął pod drzwi 
-To żeś mnie pocieszył...
-No wiem.. chodź- powiedział pukając do drzwi. Po kilku sekundach klamka przechyliła się a drzwi otworzyły. Karol pewnym krokiem wszedł do środka a ja za nim. Gdy weszliśmy do środka.. a Karola rzuciła się z uściskami mama. 

-Jak ja cię synku dawno widziałam..- powiedziała przytulając go
-Ja ciebie też.. - powiedział- Mamo.. Tato.. to jest Madzia moja dziewczyna.
-Miło mi państwa poznać- przywitałam się 
-Nam ciebie tez miło poznać- uśmiechnął się ojciec 
-Siadajcie zaparzę herbaty- powiedziała mama obierając kurs na kuchnie

Siedzieliśmy w wielkim salonie z kominkiem i ogromnym telewizorem.. popijając herbatę i rozmawiając. Myślałam, że będzie o wiele gorzej.. a rodzice Karola są przemiłymi ludźmi.. cały czas śmialiśmy się z opowiadań Ojca siatkarza... gdy wypiliśmy herbatę mama pokazała mnie i Karolowi pokój... to że mają tych pokoi trochę musiała nas zaprowadzić. 

-Mam nadzieję, że nie będzie brudno.. specjalnie wszystkie kąty odkurzałam- zaśmiała się 
-My tu nie przyjechaliśmy zaglądać po kontach i doszukiwać się kurzy- zaśmiałam się 

Gdy zostaliśmy sami, rzuciłam się padnięta na łóżko... Pokój bym przepiękny.. wielkie okna, który pokazywały ogród pełen kwiatów... no cudnie po prostu... Gdy rozpakowaliśmy się nieco.. przyszła mama z pytaniem czy nie pójdziemy na spacer.. "pozwiedzać"... przystaliśmy na ten pomysł... Ja byłam już gotowa.. ale Karol jeszcze się szykował (a to niby my spędzamy na szykowanie więcej czasu) więc postanowiłam zejść na dół... ale gdy usłyszałam rozmowę dochodzącą z kuchni... zamarłam...
**********************************************************************************
Witam was kochani bardzo serdecznie.... i od razu przepraszam, że długo nic nie dodawałam, ale szkoła się zaczęła.. nowa klasa nowi koledzy i musiałam się wdrożyć znowu w szkolny rytm, ale już wróciłam i jutro kolejny rozdział... mam nadzieję, że ten do bólu krótki rozdzialik wam się choć trochę spodobał i do usłyszenia :**
JESTEŚ,CZYTASZ=KOMENTUJESZ)BO TO NA PRAWDĘ POMAGA I MOTYWUJĘ) ZOSTAJESZ
p.s jeszcze raz przepraszam :)

7 komentarzy:

  1. oo matko ale napięcie ;D już nie mogę doczekać się następnego! mam nadzieję z jutro się pojawi ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. zaczyna się robić coraz ciekawiej czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten rozdział zakończył się tak ją rozpoczynają się reklamy na Polsacie xD Jest jakiś film nagle dochodzi taki strasznie ciekawy moment a tu reklama... bardzo długa reklama... :P

    OdpowiedzUsuń
  4. no witam,
    dzisiaj już niedziela a wyżej pisałaś ze rozdziały będą pojawiały się w piątek i w sobotę ;/ tylko w piątek pojawił się jeden, a patrze w sobotę a tu nic nie ma ;cc czuję się oszukana ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem przepraszam ale nie mialam czasu bo byłam w gościach pojawi sie jutro po 12 to juz na bang przepraszam :**

      Usuń
  5. Po 12 a tu dalej nic :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie ;c czuje się zawiedziona ;//

      Usuń