Do Karola:
Ufałam ci.. a ty mnie perfidnie, nie dość że okłamywałeś to wykorzystałeś...zawiodłam się na tobie. Kochałam cię, ale widocznie bez wzajemności.. Baw się dobrze ze swoja Wanessą a do mnie się nie odzywaj.. nie chcę cię znać... zapomnij.. Myślałam, że będzie wszystko dobrze.. że ułożę sobie z tobą życie.. ale myliłam się. Nie chcę nawet wiedzieć ile to trwa.. Jesteś zwykłym dupkiem.. ja tez nie byłam święta, ale byłam szczera.. Żegnaj Karol...
I wyślij... wiem to idiotyczne, ale nie umiałam z nim rozmawiać twarzą w twarz... wiem, ja tez nie wykazałam się w tym związku samym dobrem lecz go ani razu nie zdradziłam... Siedziałam na podłodze jeszcze dość długo. W Końcu postanowiłam wytrzeć rozmazane oczy i poszłam pod prysznic, przebrałam się w piżamę i schowałam się pod kołdrę... i wtedy zadzwonił mój telefon
-Hej kochana... przepraszam, że nie odbierałam, ale siedzimy z chłopakami i nie słyszałam.. coś się stało..?
-Nic się nie stało- powiedziałam załamanym głosem- ..nie tak tylko dzwonię.. zapytać się co robisz- skłamałam
-Przecież słyszę.. co się stało..- chwila ciszy- przyszedł Karol, chcesz z nim porozmawiać.. bo on bardzo prosi, żebym dała mu telefon...
-Nie... niech mnie zostawi w spokoju.. i zajmie się swoją Wanessą.. zadzwonię jutro pa
-Ale poczekaj- rozłączyłam się
Kolejne dni mijały tak samo... szkoła.. zajęcia.. obowiązki domowe.. i tak w kółko.. z tego ciągu wydobyły mnie odwiedziny Oli, która miała moje klucze, więc weszła jak do siebie
-Co ty tu robisz- powiedziałam zaskoczona
-Przyjechałam odwiedzić przyjaciółkę..- wstała i mnie przytuliła
-Mogłaś zadzwonić- skierowałam się do kuchni i nalałam wody do szklanek...- proszę- powiedziałam stawiając napoje na stół
-Dziękuję.. słuchaj.. słyszałam- usiadłam na fotelu- jest mi przykro kochanie...
-Dlaczego... dlaczego on mi to zrobił... to prze ze mnie..- Ola wstała i przytuliła mnie
-Nie płacz nie warto...
-Pamiętasz ten dzień w którym powiedziałaś mi że pokłóciłaś się z Wroną..?- przytaknęła- i powiedziałaś też żebym porozmawiała z Karolem... czyli...
-Wiedziałam
-I nic mi nie powiedziałaś..?!!- zaczęłam jeszcze bardziej płakać
-To nie było moje zadanie.. chciała... i właśnie dlatego pokłóciłam się z Andrzejem.. ale uwierz mi.. dowiedziałam się niedługo przed tobą.. przykro mi...
-Chce zostać sama.. dziękuję, że mnie odwiedziłaś, ale nie mam ochoty z nikim gadać..
-Jasne rozumiem- wstała i skierowała się do wyjścia..
-Ale dziękuję ci... za tą rozmowę... bez ciebie bym sobie nie poradziła- rozkleiłam się
-Do zobaczenia kochanie- zamknęłam drzwi
Kolejne dni postanowiłam spędzić u rodziców... Jak opuszczę parę dni nic mi się nie stanie.. i tak nie mam ochoty wychodzić z domu.. Karol próbował wiele razy się ze mną skontaktować.. ale ignorowałam go.. Dni z rodzicami upływały mi bardzo szybko... na pozór nie myślałam o NIM. Tata poczuł się lepiej i wyszedł ze szpitala. Siedzieliśmy wszyscy w ogrodzie i nudziliśmy się..
-Przyniosę ci leki- powiedziałam do taty i wstałam z leżaka
-Dziękuję kotuś- powiedziała tata
Gdy nalewałam wody do kubka i wyciskałam do kieliszka odpowiednie tabletki rozdzwonił się mój telefon.. "Tyle go zbywałam, ale muszę z nim w końcu porozmawiać" mówiłam sama do siebie trzymając w dłoniach telefon..
-Czego chcesz..?- odebrałam w końcu
-Porozmawiać.. proszę cię
-Ale ja już wszystko wiem... nie musisz mi nic tłumaczyć
-Będę wieczorem w Bełchatowie.. porozmawiaj ze mną
-Nie ma mnie w domu.. i jeszcze przez parę dni mnie nie będzie.. muszę kończyć..
-Gdzie jesteś..? ja przyjadę proszę cię..
-Nie interesuj się- rozłączyłam się
Mama słysząc całą rozmowę była dość mocno zdziwiona, ale nie pytała. Uznała, że jak będę chciała to sama powiem.. byłam jej za ro bardzo wdzięczna. Po długim namyśle postanowiłam wygadać się... siadłam z nią przy kubku gorącej herbaty przy kominku i prowadziłam swój monolog.. Nic nie powiedziała tylko mnie przytuliła, otarła moje mokre policzki i znowu przytuliła..
-Nie zasługiwał na ciebie
-Mamo, ale ja go nadal kocham..
Leżałam w pokoju i nie mogłam zasnąć.. patrzyłam w sufit. Zerknęłam na zegarek w telefonie... 2:37 Jeszcze do trzeciej się pomęczyłam i po trudach zasnęłam... Rano dostałam SMS-a
Zrób to.. proszę porozmawiajmy.. spróbuję ci to wyjaśnić
Po długich rozmyślaniach postanowiłam mu odpisać...
**********************************************************************************
I kolejny się pojawił...
Pozdrawiam :**
p.s myślę o nowym blogu, ale nie mam pojęcia o kim miał by być... może podsuniecie mi jakiś pomysł...